Aby to zrobić, należy się wcześniej umówić na wizytę. Pomoc finansowa w USA dla polskich obywateli . Jeśli w czasie pobytu w USA straciłeś środki finansowe, możesz uzyskać pomoc w polskim urzędzie konsularnym. Konsul pomoże Ci skontaktować się z rodziną lub znajomymi, aby mogli przesłać Ci pieniądze.
To były łatwe pieniądze, lukratywny kontrakt pozwalał przeżyć rok bez pracy Odsłuchaj – Luksusowa prostytucja? Niemal każda z dziewczyn poszłaby z nimi do łóżka także bez pieniędzy, a były i takie, które może by za to nawet zapłaciły. Potrafiły się w nich zakochać i szukać ich po Europie. – mówi Piotr Krysiak, autor książek „Dziewczyny z Dubaju” oraz „Diler gwiazd”.Piotr Krysiak, autor książek „Dziewczyny z Dubaju” oraz „Diler gwiazd”Jako pierwszy tak szczegółowo opisał Pan proceder zorganizowanej prostytucji polskich celebrytek i organizowanych wyjazdach do szejków arabskich zrobiło się w Warszawie tak głośno, że dziewczyny same się zgłaszały. Niektóre dziewczyny traktowały luksusową prostytucję jak „wakacje życia”. Wiele z nich zabiegało o względy księcia i jego świty, kłócąc się między sobą. Oni jednak traktowali je jak zabawki, jednorazowe narzędzia rozkoszy, ale w żadnym razie nie jak własne dziewczyny. Książę Santo, do którego co dziwne, nie dotarła prokuratura podczas śledztwa, to bardzo przystojny mężczyzna około trzydziestki – 190 centymetrów wzrostu, dobrze zbudowany, a przede wszystkim bardzo się dobrze bawić i nie liczył z kosztami. Za towarzystwo pięknej dziewczyny płacił nawet tysiąc euro dziennie. Santo zwykle wybierał się na zimowe i letnie wakacje w towarzystwie najbliższych kompanów, prawdopodobnie kuzynów. Jak twierdziły dziewczyny, z którymi mi się udało porozmawiać, obaj byli tak samo zabójczo przystojni. Przykuwali uwagę wielu kobiet. Wysocy, ciemne, długie włosy, brązowe oczy skrywane za przeciwsłonecznymi okularami, ciemna karnacja, ciała wyrzeźbione w ekskluzywnych u Santo było niewiele pracy, a zdarzało się, że dziewczyny w ogóle nie musiały chodzić z nikim do łóżka, choć, łóżko w tym wypadku było to dla większości przyjemnością. Noc z księciem nobilitowała. Ponad połowę czasu dziewczyny spędzały, nudząc się w pokojach i czekając, aż bogaci Arabowie zdecydują się zaprosić je na imprezę. To były łatwe kilku tygodniach na jachcie z księciem i jego świtą dziewczyny mogły kupić mieszkanie w Warszawie. Ale nie chodziło tylko o pieniądze?Myślę, że na początku chodziło tylko o pieniądze. A później o coś więcej. Po pierwszym wyjeździe zobaczyły ten rozmach. Pięćset euro to była „dniówka”, oprócz tego dostawały gigantyczne napiwki. Każda z nich, zanim znalazła się na jachtach rodzin królewskich, w drogich hotelach czy na szybkich sponsorowanych randkach, marzyła, żeby zostać modelką. Właściwie, to każda z nich na swój sposób nią była. Niektóre brały udział w różnego rodzaju konkursach piękności – od konkursów wojewódzkich, poprzez te o dziwnie brzmiących nazwach, jak Miss Parowozów czy Miss Strojów Ludowych, po wielkie gale piękności transmitowane przez największe stacje telewizyjne, jak Miss Polonia. Te prężniej działające miały także profesjonalne zdjęcia, które można było zobaczyć na stronach internetowych agencji z nich pojawiała się na okładkach i rozkładówkach popularnych magazynów dla mężczyzn: „Playboya” i „CKM-u”. Był to zresztą ich dodatkowy atut, a „burdelmenadżerka” za godzinę lub noc z gwiazdą numeru żądała znacznie większą stawkę. Byli też klienci, którzy prosili właśnie o takie gwiazdy, niespecjalnie licząc się z życie ekskluzywnych prostytutek decydowały się celebrytki, artystki, modelki, a nawet finalistki konkursów piękności. Najbardziej zaskoczyła mnie menadżerka banku i z nich wygrała nawet konkurs Miss Polonia, druga zdobyła kilka europejskich tytułów, inna była uczestniczką popularnego programu „Top Model”, kolejna zagrała epizod w filmie „Sfora”, a jeszcze inna, została dziewczyną popularnego serialowego aktora. Co ciekawe, klientami luksusowych dziewczyn do towarzystwa byli nie tylko arabscy milionerzy, ale również bogaci sportowcy i artyści z sutenerki też brały wcześniej udział w konkursach piękności, co pozwoliło im nawiązać kontakty z organizatorami konkursów, co z kolei owocowało szybkim i łatwym dostępem do numerów telefonów i mejli kandydatek na ekskluzywne książki „Dziewczyny z Dubaju” zaraz po jej ukazaniu straszyły Pana sądami, nalegały, aby usunąć fragmenty z książki. To dlatego zmienił Pan ich prawdziwe nazwiska?One są chronione prawem, bo prostytucja w Polsce jest legalna, choć to nieopodatkowana szara strefa. Zrobiłem wszystko żeby nie stały się rozpoznawalne. Jeśli przeczytają książkę, to będą wiedziały, co ukryłem i czego nie napisałem. Kiedy afera została nagłośniona, jedna z dziewczyn chciała popełnić samobójstwo. Nie chciałem zniszczyć im życia. Dlatego postanowiłem nie upubliczniać ich nazwisk. Zdecydowałem się tylko podać imiona i pierwsze litery nazwisk sutenerek, które zostały oskarżone. Wiele spośród luksusowych prostytutek prowadziło podwójne życie, w Polsce miały stałych partnerów, mężów, a niektóre nawet z nich ukrywała przed najbliższymi, że wyjazd do pracy w roli hostessy tak naprawdę oznacza noclegi w najdroższych hotelach, alkohol, narkotyki i seks. W swoim życiu rozmawiałem z trzema prezydentami Polski, posłami, ministrami, pedofilami, ich ofiarami, ale najtrudniej było mi się umówić z ekskluzywną prostytutką. Wstydziły się, bały, bo były publicznie znane. Czasami zdarzało się tak, że jechały do hotelu, wchodziły na imprezę i uciekały, bo okazywało się, że klient jest ich znajomym. Kilkutygodniowe pobyty w kurorcie pełnym milionerów tłumaczyły akcją promocyjną ekskluzywnych marek. Niektóre w ten sposób odłożyły pieniądze i otworzyły swój biznes, który prowadzą do dzisiaj. Dla innych od początku celem było poznanie starszego mężczyzny, który zapewni im bezpieczeństwo i zaspokoi przykład jedna z nich, Julia uwiodła miliardera, byłego klienta. Jej życie przypomina losy „Pretty Woman”Osiągnęła swój cel. Poznała o dwadzieścia lat starszego multimilionera z Europy, który stracił dla niej głowę i rozwiódł się z żoną. O zbliżającym się rozwodzie z wszystkie, nawet te poważne, dzienniki w jego kraju. Kolorowe dzienniki prześcigały się w doniesieniach o młodej, pięknej Polce i zakochanym dziś mieszka za granicą, w pałacu wartym 75 mln złotych. Kilka lat temu po angielsku nie mówiła ani słowa. Pochodzi z małego miasteczka na Śląsku. Mówiono o niej polska Pretty Woman. Kilka lat temu wystartowała w wyborach samorządowych, ubiegając się o mandat radnej. Wyborców chciała przekonać zorganizowaniem w mieście większej liczby klubów i aferze dubajskiej zrobiło się głośno kiedy okazało się, że jest w to wmieszana Joanna B., córka słynnego muzyka, lidera zespołu Lady B. sutenerstwem zajmowała się od kilku lat. Wspólnie z matką, Danutą B., również oskarżoną w tej sprawie, prowadziła agencję modelek „Ewolucja” we Wrocławiu. Ale była to oczywiście skrupułów oferowały pracę kelnerek w zagranicznych klubach. Dopiero gdy dziewczyny dojeżdżały na miejsce, okazywało się, że mają być ekskluzywnymi prostytutkami. Gdy interes się rozwinął, zaczęły współpracować z Emilią P. i Karoliną Z. Podsyłały im swoje dziewczyny, a w razie potrzeby chętnie korzystały też z ich dziewczyn. W latach 2008–09 Emilia P. była w tym biznesie królową. Niewątpliwie prowadziła największy latający burdel w Polsce. W sądzie Joanna B. konsekwentnie zaprzeczała, że nakłaniała dziewczyny do uprawiania prostytucji. Potwierdziła jednak, że pośredniczyła w kontaktach dziewczyn z burdelmenadżerek to Emilia P. była mózgiem całej operacji. Spędziła osiem miesięcy w więzieniu. Jak wyglądał mechanizm pozyskiwania dziewczyn ?Emilia P. i Karolina Z. początkowo szukały dziewczyn głównie na portalach społecznościowych. Przede wszystkim na najpopularniejszej wtedy w Polsce Naszej Klasie. Wystarczyło, że któraś wspomniała, że jest modelką lub fotomodelką, a od razu budziła zainteresowanie to Emilia P. wyjeżdżała z dziewczynami do Saint Tropez, Cannes czy na Ibizę. Miały też znajomości w dwóch redakcjach, „CKM” i „Playboyu”. Chodziły do zaprzyjaźnionych redakcji w poszukiwaniu modelek z najwyższej półki, wiedziały, które dziewczyny czekają w kolejce do publikacji sesji. Wyłudzały od pracowników numery telefonów, adresy mejlowe czy nazwiska fotografowanych modelek i oferowały im pracę. Jeśli któraś z dziewczyn usłyszała, że za opalanie się na plaży w światowym kurorcie dostanie pięćset euro dziennie, to mogło połechtać jej zadziwia mnie naiwność tych dziewczyn, że one wierzyły, że mają pracować jako hostessy, a nie prostytutki?Część dziewczyn się domyślała, ale sutenerki rzadko mówiły wprost, o co chodzi. Wysyłały kandydatce mejla z propozycją. Dbały o to, by nie padło w nim słowo seks. Oficjalnie szukały hostess i modelek. Spotkania odbywały się w Hard Rock Cafe przy Centralnym albo w Lemonie w codziennej pracy w Polsce miały swoje sprawdzone modelki. Książę zawsze żądał świeżego „towaru”. Emilia P. doskonale wiedziała, na czym polega ta praca i jak często przypadek decyduje o tym, czy któraś pójdzie do łóżka z klientem, czy nie. Według nie do końca pewnych informacji Emilia P. miała za każdą dziewczynę dostawać 1000 euro dziennie. Te ładniejsze i obrotniejsze z trzy tygodniowego wyjazdu mogły przywieźć nawet pięćdziesiąt tysięcy złotych (plus napiwki).Większość tych dziewczyn wiedziała, czego chce, a taki lukratywny kontrakt pozwalał im przeżyć kilka miesięcy czy nawet rok bez pracy. Książę był jak kura znosząca złote jaja. To on pozwolił wyrosnąć Emilii P. na prawdziwą grubą rybę tego świata. Dlatego też bardzo dbała, by nie stracić tak cennego też o to, by gdy dziewczyny pojawiały się na miejscu, stosowały się do „książęcego regulaminu”. Na czym on polegał?Dziewczyny miały być czyste, piękne, pachnące i wypoczęte. W żadnym razie nie mogły się pojawiać same na dyskotekach i w klubach. Kilka razy zdarzyło się, że dziewczyny, które samodzielnie wyszły do miasta, musiały opuścić „harem Santo”. Książę Santo był tak przewrażliwiony na swoim punkcie, że każda, nawet najdrobniejsza gafa czy nieuprzejmość prostytutki mogła się skończyć fatalnie. Kiedyś odesłał dziewczynę do domu tylko dlatego, że pomyliła jego imię. Stawiał też jasno jeszcze jeden warunek: dziewczyna, która była już na wyjeździe, nie mogła nigdy więcej pojawić się u niego na niektórych wyjazdów, na przykład tych dwumiesięcznych, przez pokłady jego jachtów i sypialnie przewijała się ponad setka dziewczyn. Oprócz Polek były wśród nich również modelki z USA, Brazylii czy Maroka. Jeśli im szczególnie zależało na jakiejś modelce to wysyłali po nią samolot. Ponad połowę czasu dziewczyny spędzały, nudząc się w pokojach i czekając, aż bogaci Arabowie zdecydują się zaprosić je na imprezę. Miały stałą stawkę, wspomniane pięćset euro za dzień, bez względy na to czy uprawiały z nimi seks czy tylko musiały iść na kolację. Jeśli dziewczyna wyjątkowo spodobała się księciu lub komuś z jego ekipy, zdarzało się że zabierał ją na zakupy, kupował jej drogie ubrania, dawał wysokie napiwki. Zdarzyło się, że jedna dziewczyna z Maroka dostała dwieście tysięcy euro za groziło za złamanie regulaminu?Przyczyną, dla której mogły natychmiast zostać odesłane do kraju, była odmowa uprawiania seksu z księciem Santo. Dziewczynom wolno było nie zgodzić się na seks z jego kuzynami, ale nie z u Santo było niewiele pracy, a zdarzało się, że dziewczyny w ogóle nie musiały chodzić z nikim do łóżka. Po nocy z księciem każda chętnie przechwalała się, co z nim robiła i ile czasu. Santo wybierał tylko te najpiękniejsze. Kiedy któraś dostała wysoki napiwek, to musiała się podzielić z Emilią. To zachęcało je do tego żeby oszukiwać. Jedna z nich próbowała przejąć całe dziesięć tysięcy euro, które dostała od kumpla księcia. Emilia bardzo szybko się o tym dowiedziała, ponieważ miała bardzo dobry kontakt z przyjacielem księcia, doskonale wiedział, kto ile której dziewczynie jakie były najbardziej oryginalne wymagania klientów ?Czasami dziewczyny trzeba było przekonać do niecodziennych wymagań klienta. Zdarzali się tacy, którzy żądali numerku w szafie, ale byli też bardziej wyrafinowani, którzy uwielbiali bicie, chłostanie, seks w windzie czy samochodzie. Joanna B. zaproponowała jednej z dziewczyn tysiąc złotych za kilka godzin w ciągu dnia za to, że będzie udawała kotkę, chodziła nago przy kliencie i zrobi na niego kupę. To miał być najłatwiejszy w klient w klientem Joanny B. był Daniel L., znany w Polsce się, że Daniel L. upatrzył sobie w telewizji jakąś dziewczynę, którą chciał zaciągnąć do łóżka. Potem rozmawiał o niej z Joanną B. i prosił, by postarała się ją wynająć. Tak było w przypadku jednej z prezenterek polsatowskiego programu L. przyznał się do korzystania z pośrednictwa Joanny B. w umawianiu się z prostytutkami. Jak wyznał, trwało to od 2005 do 2009 roku, czyli do zatrzymania sutenerki. W tym czasie za jej pośrednictwem uprawiał seks z setką dziewczyn. Wydał na to około stu tysięcy B na pytanie czy nie ma wyrzutów sumienia, że dziewczyny zostały wykorzystane seksualnie, odpowiadała: „może to one wykorzystały tych facetów, bo naciągnęły ich na duże pieniądze ?” Twierdziła, że to była dla nich czysta zabawa. Edyta OchmańskaObserwuje, słucha, czyta i podróżuje. A potem nie może się powstrzymać, żeby o tym nie napisać. Pytanie, które najczęściej zadaje, brzmi: co o tym myślisz? Interesuje ją wszystko, co niekonwencjonalne i wyprzedzające epokę. Jest żądna wiedzy, ciekawa świata i ludzi. Od kilkunastu lat pracuje jako dziennikarka. Pisała dla takich tytułów, jak „Trendy Art of Living” czy „Dziennik. Gazeta Prawna”. Uwielbia Włochy i mistykę. Z wielką determinacją próbuje nauczyć się włoskiego. Nie lubi zimna, tłumu i hałasu. Jest uzależniona od kina, więc wolny czas najchętniej spędza w ciemnej sali kinowej. Często jeździ na rowerze i ćwiczy jogę. Do siebie i życia podchodzi z dystansem. Czasami chciałaby być
Umów się na wizytę zanim przyjdziesz do punktu obsługi klienta. Dzięki temu zaplanujesz wizytę w dogodnym dla siebie terminie. Przypomnimy Ci o planowanej wizycie, a jeśli coś Ci wypadnie, łatwo ją odwołasz. Obsługujemy tylko umówionych klientów.
Rozpowszechnianie się prostytucji Zjawisko prostytucji należy nie tylko do najstarszych patologii społecznych, ale również do bardzo złożonych problemów. Płatne usługi seksualne mogą świadczyć zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a, co gorsza, nawet dzieci. Niestety, prostytucja staje się we współczesnej kulturze coraz bardziej „popularna”. Ciche przyzwolenie, jakie panuje w społeczeństwie polskim, umożliwia nie tylko jej funkcjonowanie, ale również rozpowszechnianie. W Polsce nie istnieje żaden zapis prawny zabraniający bądź legalizujący uprawianie prostytucji. Karalne jest sutenerstwo, kuplerstwo i stręczycielstwo, handel ludźmi, pedofilia, przymuszanie do świadczenia usług seksualnych, ale prawo karne nie zabrania dobrowolnego oddawania swojego ciała za pieniądze wielu osobom. Coraz więcej osób decyduje się na zarabianie bądź dorabianie w ten sposób. Coraz częściej na zarabianie pieniędzy przy wykorzystaniu własnego ciała decyduje się młodzież, a nawet dzieci. Przyczyn tego upatrywać można w wielu czynnikach, jednak nadal głównym jest zła sytuacja finansowa osób prostytuujących się. Mówiąc o czynnikach ekonomicznych, dla których kobieta decyduje się sprzedawać własne ciało, należy zaznaczyć, że owa zła sytuacja finansowa jest wyłącznie subiektywnym odczuciem osoby prostytuującej się. Nie jest to oczywiście jedyny powód, dla którego kobiety podejmują decyzję o świadczeniu płatnych usług seksualnych. Dlaczego prostytucja? Badania które przeprowadzono w gronie prostytutek pozwoliły ustalić co skłoniło je do podjęcia takiego zawodu. Warto przybliżyć motywy, jakimi się kierowały, oraz sytuacje, w jakich doszło do ich pierwszego kontaktu z klientem. Misia (22) jest jedyną kobietą, która zerwała z prostytucją w czasie prowadzonego z nią wywiadu. Oto jej wypowiedź: „Pomysł na uprawianie prostytucji zaczął się od tego, że w pewnym momencie miałam sporo długów, z których trudno było mi wyjść, że nie miałam pieniędzy aby skończyć studia... no i tak się zaczęło. Nie jest to sposób z którego będę się utrzymywać całe życie (jeśli wytrzymam psychicznie to maks. 2 lata i kończę). Decyzję o tym podjęłam 2 miesiące temu, jak nie miałam z czego opłacić czesnego za studia. [...] Spotkałam się około z 12 facetami (nie z każdym poszłam do łóżka) i tak naprawdę zdecydowałam się tylko na jednego, który mi odpowiadał. On jest osobą czystą, zadbaną, nie ma jakiś zboczonych fantazji. Chce spotykać się raz w miesiącu w porządnym hotelu. Szukałam dodatkowej pracy, ale nie jest to wcale łatwe i na pewno nie znajdzie się dodatkowego zajęcia za konkretne pieniądze. Przykład: jeździłam 50 km do supermarketu wykładać towar; 6 zł za godz. Na dojazd do pracy i z powrotem musiałam wydać 30 zł. czyli 5 godz pracowałam na samo paliwo. Wniosek: nieopłacalne zajęcie. Wiem, że to co robię jest złe, ale obecnie nie mam innego wyjścia. Jeśli mam iść dorabiać do marketu za 6 zł/godz. to wolę robić to, co robię.” Andrea (29) zaczęła uprawiać prostytucję bardzo spontanicznie: „To się zaczęło od jednej osoby, takiej, która dała mi pieniądze, czyli tak jakby zapłaciła. Ale była to osoba miła, która mi później, w pewnym sensie..., no tak jakby pomogła, już nie chodzi tu o takie dosłowne stwierdzenia jak płacenie i seks. I to właśnie może, dlatego że to wszystko zaczęło się tak jakoś bardzo łagodnie. To nie było tak, że ja poszłam do jakiejś agencji i miałam kilka osób dziennie prawda? Nie, ja się spotykałam bardzo sporadycznie... Zresztą... To wszystko było takie... no bardzo sporadyczne.” Ze względu na trudną i skomplikowaną sytuację finansową prostytuować zaczęła się również Emi (23): „moja sytuacja życiowa jest skomplikowana, mam bardzo znaczne potrzeby finansowe przy dość niewielkich możliwościach ich zaspokojenia. Moj pierwszy raz był sprzedaniem dziewictwa, potrzebowałam wówczas pilnie pieniędzy, większej sumy na raz, i taka możliwość ich zarobienia wydawała mi się jedyna i dostępna. Od początku tak było ze w celach zarobkowych spotykałam sie wyłącznie z mężczyznami, kiedy zaczynałam mając 19 lat nie bardzo nawet wiedziałam czy myślałam o możliwości spotkań z kobietami.” Decyzja Fantasis (18) o rozpoczęciu prostytuowania się została podjęta w dosyć nietypowy i przypadkowy sposób: „Pomysł, na prostytucję wziął sie z czatu internetowego, na którym wielu mężczyzn proponowało mi sponsoring w zamian za seks. Zainteresowało mnie to. Pomyślałam sobie, że uwielbiam seks, nie mam stałego partnera, to dlaczego miałabym się nie spotkać z takim mężczyzną. Myślę również iż zaczęło sie to przez mój nieudany związek z mężczyzną, z którym byłam 3 lata. Zakochana, porzucona kobieta zaczęła szukać czułości wśród innych facetów.. Najpierw szukałam wśród znajomych. Sypiałam z kilkoma. A później… zaczęłam to robić za pieniądze z nieznajomymi. Moje pierwsze spotkanie z klientem było nieudane. Po prostu klient po mnie przyjechał, mieliśmy gdzieś jechać na łono natury, ale niestety ja zrezygnowałam i powiedziałam, aby mnie wysadził gdziekolwiek. Powodem dlaczego tak zareagowałam było to, ze w ogóle mi sie nie podobał, był po prostu straszny. Po tym spotkaniu postanowiłam spotkać sie ponownie z klientem, juz innym niz wtedy. Był to mężczyzna przystojny, inteligentny, elokwentny. Spodobało mi sie to. Szybka kasa, za cos co uwielbiam – dobry seks. I tak to sie zaczęło.” Prostytucja a związek partnerski Staż prostytuowania się w badanej grupie kobiet jest bardzo zróżnicowany. Niektóre panie uprawiają seks za pieniądze nawet od kilku lat, inne – stosunkowo krótko, a czas liczony jest w miesiącach. Jednakże każda z nich zdążyła się dowiedzieć, czym jest odpłatne świadczenie usług seksualnych, co czuje kobieta, dostając pieniądze za seks oraz jak prostytuowanie się może wpływać na relacje z własnym partnerem i otoczeniem. Tatiana (22) obecnie nie ma stałego partnera. Zapytana dlaczego, odpowiada: „Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal tak uważam kiedy facet dowiedziałby sie o czymś takim wątpię czy chciałby nadal ze mną być i na pewno przestałby mnie szanować, faceci są bardzo skomplikowani oni mogą mieć dużo partnerek, a kobieta powinna mieć jak najmniej. Myślę, że będę potrafiła być wierna, uważam ze jak juz sie z kimś zwiąże to tylko na poważnie i z miłości, sama widzę jak to jest być zdradzanym kiedyś sama tez zostałam także to jest najważniejsze w związku dla mnie a mając wielu partnerów, którzy są różnorodni w seksie można podświadomie szukać ideału także wszystko z czasem sie nudzi.” Meliana (23) również nie ma obecnie stałego partnera. Zapytana o powód takiej decyzji, odpowiada: „Mój ostatni stały partner zdradzał mnie i oszukiwał przez długi czas. Brak mi zaufania do mężczyzn, a na pewno takiego, które pozwoliłoby mi uwierzyć, że będzie ze mną szczery. Nie ukrywam, że obawiam się przed kolejnym zranieniem emocjonalnym. Ale nie tylko lęk, czy obawa mną kieruje. Nie posiadam stałego partnera, nie ze względu na brak czasu, ale przede wszystkim na brak potrzeby. Na chwilę obecną jest mi dobrze tak, jak jest.” Niki (22) pozostaje w stałym związku z mężczyzną, który wie, czym się zajmuje jego partnerka: „[...] mój partner wie bo to pierwsza osoba w moim życiu przed którą się otworzyłam i pierwsza która zaakceptowała mnie w 100%. Mało tego on mnie naprawdę rozumie bo podobnie myślimy i postrzegamy świat. Mam podobny pomysł na życie i ten sam system wartości. Idziemy jedną drogą życiową ale jego bliskość i jego uczucia nie przeszkadzają mi. Nie są moją klatką tylko wsparciem – tylko wtedy gdy chcę. Rozumiemy swoją potrzebę wolności. Ja nie potrzebuje różnorodności partnerów. Seks mam tylko ze swoim partnerem i tylko z nim odczuwam przyjemność. Już jestem mu wierna psychicznie, ciało to tylko ciało. Będę się rozkoszować zasłużoną emeryturą.” Zobacz też: Jakie są psychiczne i fizyczne skutki prostytuowania się? Możliwość zerwania z prostytucją Świadczenie płatnych usług seksualnych nie jest zajęciem, które można wykonywać przez całe życie. Prostytucji nie można nazwać zawodem, gdyż w Polsce nie jest ona zalegalizowana. Nie można nazwać jej również powołaniem, gdyż większość osób zajmujących się jej uprawianiem kieruje się przede wszystkim chęcią zdobycia szybkiej gotówki. Można ją za to nazwać pewnymi czynnościami i usługami seksualnymi świadczonymi w zamian za pieniądze. Jak więc można wykonywać przez całe życie jakieś czynności, nie mogąc ich określić, a co gorsza nie mogąc przyznać się publicznie do ich świadczenia? Odpowiedź brzmi: nie można. Tego samego zdania są badane kobiety. Prostytucja powoduje poważną dezorganizację w życiu uprawiającego ją człowieka. Staje się wygodnym sposobem zarabiania dużych pieniędzy w krótkim czasie, a zerwanie z nią nie należy do łatwych. Ja (28) zamierza zerwać z prostytucją: „[...] na pewno skończę jak spotkam tego jedynego a druga sprawa ze na pewno mając 50 lat też tego nie będę robiła wiec może zdarzyć sie to juz jutro albo dopiero za 30 parę lat.” Ksenia (25) twierdzi, że kiedyś zerwie z prostytuowaniem się, jednak nie wie, kiedy mogłoby to nastąpić. „Na pewno kiedyś zerwę z prostytucja, tylko jeszcze nie wiem kiedy to nastąpi. [...] Kiedyś będę musiała, choćby z racji wieku. Na razie nie mam takiego zamiaru. [...] To świetne źródło dochodów, wysokie zarobki i elastyczny czas pracy. Ma swoje zalety.” Misia (22) także zamierza skończyć z prostytuowaniem się: „Nie jest to sposób z którego będę się utrzymywać całe życie (jeśli wytrzymam psychicznie to maks. 2 lata i kończę). [...] Wtedy nie będę potrzebować pieniędzy na szkołę, a to co zarabiam w mojej „normalnej” pracy wystarczy mi na normalne życie.” Decyzja o rozpoczęciu prostytuowania się często nie należy do łatwych. Jednakże jest ona o wiele łatwiejsza niż zaprzestanie świadczenia płatnych usług seksualnych. Szczególnie dla osób, które upatrują w nim dobre źródło dochodów. Niezaprzeczalne jest to, że uprawianie prostytucji wpływa znacząco na organizm człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem sfery psychicznej. Nawet kobiety, które lubią świadczyć usługi seksualne za pieniądze, którym sprawia to przyjemność, zamierzają kiedyś zerwać z tym zajęciem. Warto podkreślić, że zamierzają to zrobić wszystkie badane kobiety. Jedna z rozmówczyń w trakcie prowadzonego wywiadu dokonała już takiego wyboru. Pozostałe kobiety, niestety, nie wyznaczyły konkretnego terminu zerwania z seksbiznesem. Wiążą go raczej z innymi wydarzeniami: kiedy uzbierają określoną sumę pieniędzy, założą rodzinę, zwiążą się z partnerem na stałe, będą w zbyt dojrzałym wieku itp. Tych czynników może być tak wiele, jak badanych kobiet. Większe znaczenie ma to, że wszystkie uważają, iż prostytucją nie można się zajmować przez całe życie. Dowodzi to ich pełnej świadomości ryzyka, jakie pociąga za sobą prostytuowanie się, nie tylko dla zdrowia fizycznego i psychicznego, ale również dla relacji ze środowiskiem zewnętrznym. Zobacz też: Z jakimi niebezpieczeństwami wiążę się prostytucja? Fragment pochodzi z książki "Zjawisko prostytucji w doświadczeniach prostytuujących się kobiet", autorstwa Katarzyny Charkowskiej (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Bibliografia dostępna u redakcji.
2021.04.22. Teraz klienci indywidualni i firmowi umówią rozmowę telefoniczną lub wideorozmowę z doradcą poprzez stronę internetową PKO Banku Polskiego. Rozwiązanie jest proste i bezpieczne – wystarczy komputer lub telefon, żeby ustalić termin rozmowy, bez konieczności wizyty w oddziale lub kontaktu z infolinią.
zQsEe. 8ji9xv3nhm.pages.dev/1538ji9xv3nhm.pages.dev/108ji9xv3nhm.pages.dev/3798ji9xv3nhm.pages.dev/3418ji9xv3nhm.pages.dev/2038ji9xv3nhm.pages.dev/2958ji9xv3nhm.pages.dev/3858ji9xv3nhm.pages.dev/2288ji9xv3nhm.pages.dev/130
jak umówić się z prostytutką