Boska modlitwa skierowana do pięciu ran Jezusa. Modlitwa nie tylko zapewnia ochronę, otwórz błogosławieństwo otrzymywania miłości , dzięki nabożeństwu do Najświętszego Serca Jezusowego. Osiągnięcie aury pozytywnej energii w swoim życiu, czy to w ludziach, rodzinie czy domu, w rzeczywistości interweniuje w najgorszych momentach

Do rany boku Chwała i cześć niech będzie Tobie najłaska ... Do rany boku Chwała i cześć niech będzie Tobie najłaskawszy Panie Jezu za najświętszą ranę Twego boku! Przez tę świętą ranę i przez najświętszą hojność Twego miłosierdzia, którą w otwarciu Twego boku okazałeś żołnierzowi Longinowi, a teraz zaś nam wszystkim: błagam Cię najmiłościwszy Jezu, który poprzez Chrzest obmyłeś mnie z grzechów pierworodnych, abyś uwolnił mnie w ten sposób przez Twą najcenniejszą Krew, która dziś na całej ziemi jest ofiarowywana i przyjmowana, od wszelkiego zła przeszłego i przyszłego. A przez Twą gorzką śmierć daj mi wiarę prostą, nadzieję pewną i miłość doskonałą, oraz abym kochała Cię całym sercem, całą duszą, całą mocą. Utwierdzaj mnie w dobrych czynach i daj mi mocną wytrwałość w Twojej świętej służbie, abym tu mogła Ci się doskonale podobać bez końca. Amen. Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo. Do prawej stopy Chwała i cześć niech będzie Tobie, najs ... Do prawej stopy Chwała i cześć niech będzie Tobie, najsłodszy Panie Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej prawej stopy! Przez tę świętą ranę pozwól mi czynić godną pokutę za moje grzechy. I błagam Cię pokornie przez Twą najmiłościwszą śmierć, abyś strzegł mnie, Twojej służebnicy, dzień i noc w Twojej woli, i wyrwij mnie z wszelkiej przeciwności duszy i ciała. A w dniu sądu Bożego przyjmij moją duszę do Twojej wiary i miłosierdzia, i doprowadź do wiecznych radości. Amen. Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo. Do lewej stopy Chwała i cześć niech będzie Tobie, o najmiłościwszy Panie Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej lewej stopy! Przez tę świętą ranę udziel mi łaski odpustu zupełnego, abym dzięki Twej pomocy zasłużyła na uniknięcie sądu kary. Najmiłościwszy Jezu Chryste, proszę Cię przez Twą najświętszą śmierć, abym przed dniem mego zejścia zasłużyła na otrzymanie Sakramentu najsłodszego Ciała i Krwi Twojej wraz z najgłębszym wyznaniem moich grze-chów i doskonałą pokutą, czystością umysłu i ciała oraz z namaszczeniem świętym olejem ku zbawieniu wiecznemu. Amen. Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo. KIEDY ZMIENIA SIĘ WSZYSTKO Bóg posłał anioła Gabriela ... KIEDY ZMIENIA SIĘ WSZYSTKO Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł. Są takie chwile w naszym życiu, które zmieniają wszystko – na dobre lub na złe. Wystarczy nieraz jedno słowo przebaczenia, dobra diagnoza lekarska, pocałunek dziecka, aby życie na nowo nabrało sensu. Ale wystarczy też jedna małżeńska zdrada, niespodziewana śmierć kochanej osoby, jeden kieliszek wódki za dużo, aby życie stało się koszmarem. W życiu Maryi taką chwilą, która zmieniła w Niej wszystko, były słowa Archanioła Gabriela z dzisiejszej Ewangelii: „Oto poczniesz i porodzisz Syna i nazwiesz Go imieniem Jezus”. Nie od razu zrozumiała Maryja słowa anioła. Potrzebowała jeszcze wyjaśnienia kwestii, która w tamtej chwili była dla Niej najważniejsza: „Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?”. Przypuszczam, że ta Jej wewnętrzna walka trwała o wiele dłużej, aniżeli czytamy to w przekazie Łukaszowym. Kiedy jednak ostatecznie zrozumiała, że zostanie Matką Syna Bożego, Jej serce napełniła ogromna radość, wdzięczność i dyspozycyjność: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”. I tak pozostanie do samego końca, aż po tajemnicę śmierci Jezusa i Jego zmartwychwstania, choć w Jej życiu wiele jeszcze będzie radosnych i smutnych niespodzianek przygotowanych Jej przez Bożą Opatrzność. Pamiętaj, Maryja jest zawsze przy Tobie. Nie tylko wtedy, kiedy spotyka Cię jakaś przykra niespodzianka. Myślę, że jeszcze bardziej wówczas, kiedy ta niespodzianka ma wymiar jakiejś szczególnej łaski. Maryja czuwa wtedy nad Tobą, abyś nie zmarnował daru przeznaczonego tylko dla Ciebie, który jest twórczy i zbawienny, a który może się już nigdy nie powtórzyć. Ona pragnie, aby Jej radość była i Twoim udziałem./ Strzałka
Dla chrześcijanina Krew Chrystusa stanowi przede wszystkim znak miłości Bożej do istoty ludzkiej, zmazania grzechu pierworodnego. Symbolika Krwi Chrystusa dla każdego chrześcijanina oznacza nowe życie, wyzwolenia od śmierci i grzechu, uwolnienia od panowania szatana, a także źródłem zdrowia i życia przez Zmartwychwstanie Chrystusa.
Czerwiec to miesiąc w sposób szczególny poświęcony czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kult Serca Jezusowego wywodzi się z czasów średniowiecza; początkowo miał charakter prywatny, z czasem ogarnął szerokie rzesze społeczeństwa. Mistyka średniowiecza łączyła kult Serca Jezusowego w bardzo żywym nabożeństwem do Najświętszej Rany boku Jezusa. Do najwcześniejszych, którzy w Ranie boku, otwartej włócznią żołnierza, odnaleźli Serce Boże, należy nieznany autor poetyckiego utworu Winny szczep mistyczny. Mówi w nim, że właśnie w tej Ranie odnalazł Serce Boże, że spocznie przy Nim, że się już z Nim nie rozstanie. Cały zakon św. Dominika Guzmana - dominikanie - bardzo wcześnie przyswoił sobie nabożeństwo do zranionego boku i Serca Pana Jezusa. W piątek po oktawie Bożego Ciała, a więc w dzień, który Chrystus wybrał sobie na święto Jego Serca, dominikanie odmawiali oficjum o Ranie boku Pana Jezusa. Warto wymienić przynajmniej kilku świętych i błogosławionych, którzy wyróżniali się w średniowieczu szczególnym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa; w tym Sercu znaleźli dla siebie źródło szczególnej radości i uświęcenia: Św. Mechtylda (1241-1298) za zachętą samego Pana Jezusa wchodziła do Jego Serca i w nim spoczywała. Jezus oddawał jej swoje Serce jako znak zawartego z nią przymierza. Pewnego dnia w czasie spotkania Pan tak mocno przycisnął jej serce do swojego Serca, że miała wrażenie, że odtąd te dwa serca stanowią jedno. Mechtylda każdego rana witała Boże Serce i każdego wieczora czule je żegnała. Podobnym przywilejem cieszyła się młodsza siostra Mechtyldy, św. Gertruda (1250-1303). Jej zasadnicze dzieło, które wsławiło jej imię po całej Europie, to Poseł Bożej pobożności. Jest to prawdziwy poemat o miłości Boga do duszy i duszy do Boga. Jego zaś źródłem jest Najświętsze Serce Syna Bożego. Można powiedzieć, że Gertruda obcowała z Sercem Jezusowym na co dzień. Do św. Małgorzaty z Kortony (1252-1297) Pan Jezus odezwał się pewnego dnia: "Połóż twe ręce na ranach moich rąk!" Na to święta: "Nie, Panie!" W tej chwili otwarła się rana boku Chrystusa i święta ujrzała w niej Serce Zbawcy. Od XVII wieku nabożeństwo do Serca Pana Jezusa staje się własnością ogółu wiernych i całego Kościoła. Przyczyniło się do tego dwoje świętych: św. Jan Eudes i św. Małgorzata Maria Alacoque. Pierwszy działał bardziej z własnej inicjatywy, natomiast św. Małgorzata - pod wpływem nakazów, jakie otrzymała od samego Chrystusa, który chciał się jej pośrednictwem posłużyć. W dekrecie o heroiczności cnót z 1903 r. Św. Jan Eudes jest nazwany "twórcą liturgicznego kultu Serca Jezusa i Maryi". W breve beatyfikacyjnym czytamy wprost: "Płonąc sam szczególną miłością ku Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi, powziął pierwszy - a nie było to bez natchnienia Bożego - myśl publicznego kultu ku ich czci. Należy go przeto uważać za ojca tego, tak miłego nam nabożeństwa. (...) Był także tego kultu doktorem, albowiem ku czci obu Serc ułożył oficjum i Mszę świętą. Był wreszcie ich apostołem, bo całym sercem przykładał się do szerzenia tego zbawiennego nabożeństwa". Jan Eudes chciał, aby ono było własnością wszystkich. Nowością, którą wprowadził, było również to, że nabożeństwo do Serca Pana Jezusa łączył ściśle z nabożeństwem do Serca Maryi. Nie umiał tych dwóch Serc rozłączyć. Nabożeństwo do tych dwóch Serc wprowadził także do liturgii Kościoła. Jan Eudes postawił sobie za program swojej kapłańskiej misji szerzenie kultu i nabożeństwa do Serca Pana Jezusa i do Serca Maryi: niezmordowanym słowem, pismami i dziełami. Założył także ku czci tych dwóch Serc i pod ich imieniem osobną rodzinę zakonną (1641), aby kapłani tegoż zgromadzenia ex professo oddawali się szerzeniu nabożeństwa do tych dwóch Serc. Ku czci tych dwóch Serc przepisuje swoim synom duchownym osobne nabożeństwa i modlitwy, wśród nich piękne pozdrowienie: Ave Cor sanctissimum, ave Cor amantissimum Jesu et Mariae! W roku 1643 poleca w swoim zakonie obchodzić uroczyście święto Najświętszego Serca Maryi (8 lutego) oraz Serca Pana Jezusa (20 października). Układa oficjum na te święta. W roku 1648 wydaje książeczkę O nabożeństwie do Najświętszego Serca Jezusa i Maryi. W roku 1670 otrzymuje od teologów aprobatę tekstów Mszy świętej i oficjum o Najświętszym Sercu Pana Jezusa. Jednak główna zasługa w rozpowszechnieniu nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada skromnej zakonnicy, wizytce, św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690). Żyła ona w tym samym wieku i czasie, co św. Jan Eudes, ale w zupełnym ukryciu w klasztorze w Paray-le-Monial. 27 grudnia 1673 roku Małgorzata dopuszczona została do tego, by spoczęła na Sercu Jezusowym. Pan Jezus pokazując jej swoje Serce pełne ognia, rzekł do niej: "Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami". Następnie Jezus wziął serce Małgorzaty i umieścił je symbolicznie w swoim Sercu. Potem już przemienione i jaśniejące oddał Małgorzacie. Usłyszała pocieszające słowa: "Dotąd nosiłaś tylko imię mojej sługi. Dzisiaj daję ci inne imię - umiłowanej uczennicy mojego Serca". Drugie objawienie miało miejsce na początku roku 1674. Pan Jezus ponownie objawił Małgorzacie swoje Serce i wymienił dobrodziejstwa i łaski, jakie przyrzeka czcicielom swojego Serca. "To nabożeństwo - pisze św. Małgorzata - jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach". Wśród różnych form czci Pan Jezus zażądał czci także wizerunków swojego Serca. W tym samym roku 1674 miało miejsce trzecie z wielkich objawień. W czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu pojawił się Świętej Pan Jezus "jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran, jaśniejącymi jak słońce". Pan Jezus ponownie odsłonił swoją pierś i pokazał swoje Serce w pełnym blasku. Zażądał, aby w zamian za niewdzięczność, jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż Sercu zranionemu grzechami i niewdzięcznością ludzką. Zażądał, aby w duchu wynagrodzenia w każdą noc przed pierwszym piątkiem miesiąca odbywałą się godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu (tzw. godzina święta) oraz aby Komunia święta w pierwsze piątki miesiąca była ofiarowana w celu wynagrodzenia Boskiemu Sercu za grzechy i oziębłość ludzką. Wreszcie w piątek po oktawie Bożego Ciała, 10 czerwca 1675 roku, nastąpiło ostatnie wielkie objawienie. Kiedy Małgorzata klęczała przed tabernakulum w czasie nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje Serce i powiedział: "Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie mojej szczególnie poświęcone. Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku czci mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian za to obiecuję ci, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia". Pan Jezus dał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic, dotyczących czcicieli Jego Serca: Dam im łaski, potrzebne w ich stanie. Ustalę pokój w ich rodzinach. Będę ich pocieszał w utrapieniach. Będę ich pewną ucieczką w życiu, a szczególnie w godzinę śmierci. Będę im błogosławił w ich przedsięwzięciach. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło i ocean miłosierdzia. Dusze oziębłe staną się gorliwymi. Dusze gorliwe prędko dojdą do doskonałości. Będę błogosławił domom, w których wizerunek Serca mojego będzie czczony. Osoby, które będą to nabożeństwo rozszerzały, będą miały imię swoje wypisane w Sercu moim. Dam kapłanom dar wzruszania serc nawet najzatwardzialszych. W nadmiarze miłosierdzia Serca mojego przyrzekam tym wszystkim, którzy będą komunikować w pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć miesięcy z rzędu w intencji wynagrodzenia, że miłość moja udzieli łaskę pokuty, iż nie umrą w mojej niełasce, ani bez Sakramentów świętych, a Serce moje będzie im pewną ucieczką w ostatniej godzinie życia. Stolica Apostolska dopiero po ścisłych i dokładnych badaniach zezwoliła na obchodzenie święta, jak i na cześć wizerunków Jezusowego Serca w formach dzisiaj powszechnie przyjętych. Po raz drugi Kościół pośrednio zatwierdził objawienia, dane św. Małgorzacie Marii Alacoque, kiedy po surowym procesie wyniósł ją do chwały ołtarzy. Jej beatyfikacja odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w roku 1920. Pierwszym z papieży, który zatwierdził nabożeństwo do Serca Pana Jezusa a także święto dla niektórych diecezji i zakonów, był Klemens XIII. Uczynił to w roku 1765 - a więc prawie w sto lat po wspomnianych objawieniach. Decydującym jednak w tej sprawie stał się memoriał biskupów polskich wysłany do tego papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw historyczny przegląd kultu, a następnie uzasadnia bardzo głęboko godziwość i pożytki płynące z tego nabożeństwa. Papież Pius IX w roku 1856 rozszerzył święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół. Leon XIII 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki. Kościół widzi w nabożeństwie do Serca Jezusowego znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Sam Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce. Bóg jest miłością. Z miłości Bożego Serca istnieje cały wszechświat i rodzaj ludzki. Kiedy zaś rodzaj ludzki sprzeniewierzył się Panu Bogu, swojemu Stwórcy, Bóg nie przestał go miłować. Dowodem tej niepojętej miłości było to, że dał swojego Syna. Uosobieniem tej największej Bożej miłości jest Serce Jezusowe. Ta właśnie miłość dla rodzaju ludzkiego kazała Jezusowi przyjść na ziemię, przyjąć dla zbawienia rodzaju ludzkiego okrutną mękę i śmierć. Z miłości tego Serca powstał Kościół, sakramenty święte, a wśród nich Sakrament Miłości - Eucharystia. Nabożeństwo do Serca Jezusowego nakłada również zobowiązania. Człowiek nie powinien nadużywać dobroci Bożego Serca. Powinien mieć do tego Serca nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien uciekać się do Serca Jezusa we wszystkich swoich potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż Serca na nowo grzechami. Kiedy jednak słabość ludzka na nowo pchnie nas w bagno grzechu i w niewolę szatana, mamy prawo zawsze ufać w miłosierdzie Boże, które gotowe jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić. Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych. Kto miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temu Sercu wynagradzać za grzechy braci. Tak więc nabożeństwo to budzi także świadomość i odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca Jezusowego nagli do naśladowania cnót tego Serca - a przede wszystkim miłości we wszelkich jej przejawach. Istnieją rozmaite formy czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pierwszą z nich jest coroczna uroczystość, obchodzona w piątek po oktawie Bożego Ciała. Miesiąc czerwiec jest miesiącem Serca Jezusowego; szczególnym orędownikiem tej formy kultu był papież Leon XIII (+ 1903) i jego następcy. Często spotyka się także wizerunki Serca Jezusowego: w postaci medalików, obrazków, obrazów ściennych, figur. Liczne są także świątynie poświęcone Sercu Jezusa - w samej Polsce jest ich ok. 400. Wiele narodów i państw poświęciło się Sercu Pana Jezusa, Ekwador, Kolumbia, Belgia, Hiszpania, Francja, Meksyk, Polska. Istnieją też zakony pod nazwą Serca Jezusowego - sercanki, siostry Sacre Coeur, siostry urszulanki Serca Jezusa Konającego. Istnieją także konkretne pobożne praktyki ku czci Serca Jezusowego. Godzina święta wywodzi się od św. Małgorzaty Marii Alacoque. Pan Jezus wyraził życzenie, aby wierni w nocy z czwartku na pierwszy piątek miesiąca adorowali chociaż przez godzinę Najświętszy Sakrament dla uczczenia konania Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym. Praktykę tę przyswoiło sobie bardzo wiele parafii, odprawiając specjalne adoracje w godzinach wieczornych. Pan Jezus dał także św. Marii Małgorzacie obietnicę, że kto przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków przystąpi do Komunii świętej i ofiaruje ją jako wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego, temu Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili zgonu, że nie umrze bez Jego łaski. Kościół wprawdzie nie zaaprobował urzędowo tej obietnicy, pozwala jednak ufać, że zostanie ona wypełniona. Praktyka ta przyczyniła się do spopularyzowania zwyczaju częstej Komunii świętej. Pierwsze litanie do Najświętszego Serca Jezusowego powstały w XVII wieku. Obecna pochodzi z wieku XIX. Jej początek miał miejsce w klasztorze francuskich wizytek. Zatwierdził ją do odmawiania publicznego papież Leon XIII 2 kwietnia 1889 roku. On też dołączył do litanii akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Papież Pius XI dodał akt wynagrodzenia Sercu Jezusowemu, który nakazał odmawiać co roku w uroczystość Serca Jezusowego.
Modlitwy do Matki Bożej Bolesnej. Maryjo - Matko Jezusa, Małżonko Józefa, całuję ze czcią Twoje święte, spracowane ręce. - ręce, które piastowały małego Jezusa, - ręce, które prały Mu pieluszki, - ręce, które dźwigały dzban z wodą, - ręce, które przygotowywały świąteczny posiłek, - ręce, które tkały tunikę Jezusowi,
Sposób odmawiania Koronki do pięciu Ran Pana Jezusa V. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu mojemu R. Panie, pospiesz ku ratunkowi memu Chwała Ojcu itd. Święta Matko, spraw to proszę, niech wyryte w sercu noszę Rany Jezusowe. Rana pierwsza O mój Jezu Ukrzyżowany, uwielbiam bolesną Ranę Twej lewej Nogi. Przez boleść, którą odczuwałeś i krew, którą z niej wylałeś, udziel mi łaski unikania okazji do grzechu, bym nie kroczył drogą nieprawości do wiecznego zatracenia. 5 Chwała Ojcu, 1 Zdrowaś Maryja, Święta Matko... Rana druga O mój Jezu Ukrzyżowany, uwielbiam bolesną Ranę Twej prawej Nogi. Przez boleść, którą odczuwałeś i krew, którą z niej wylałeś, udziel mi łaski ustawicznego kroczenia drogą cnoty chrześcijańskiej, która wiedzie do szczęśliwości wiecznej. 5 Chwała Ojcu, 1 Zdrowaś Maryja, Święta Matko... Rana trzecia O mój Jezu Ukrzyżowany, uwielbiam bolesną Ranę Twej lewej Ręki. Przez boleść, którą w niej odczuwałeś i krew, którą z niej wylałeś, nie dozwól abym stanął po lewicy z potępionymi w dniu sądu ostatecznego. 5 Chwała Ojcu, 1 Zdrowaś Maryja, Święta Matko... Rana czwarta O mój Jezu Ukrzyżowany, uwielbiam bolesną Ranę Twej prawej Ręki. Przez boleść, którą w niej odczuwałeś i krew, którą z niej wylałeś, pobłogosław mojej duszy i zaprowadź ją do Królestwa Twego. 5 Chwała Ojcu, 1 Zdrowaś Maryja, Święta Matko... Rana piąta O mój Jezu Ukrzyżowany, uwielbiam bolesną Ranę Twego Boku. Przez krew i wodę, które z niej wylałeś, zapal w mym sercu ogień Twojej miłości, bym Cię miłował coraz więcej po wszystkie wieki. 5 Chwała Ojcu, 1 Zdrowaś Maryja, Święta Matko... Modlitwa do Matki Boskiej Bolesnej O Matko bolejaca, o dziewicze serce, całe pogrążone w ranach Syna Twego! przyjm to krótkie rozpamiętywanie Jego cierpień oraz Twych boleści. Przedstaw Jezusowi tę małą przysługę, a Twoim wstawiennictwem poprzyj modlitwy moje. Amen 3 Zdrowaś Maryja
Plik ADORACJA PIĘCIU NAJŚWIĘTSZYCH RAN JEZUSA CHRYSTUSA (Modlitwa do pięciu ran niezwykle skuteczna ratująca świat przed zagładą).pdf na koncie użytkownika lena552 • folder 037 - TEKSTY MODLITW • Data dodania: 12 sty 2020
Do ran Chrystusa Nasz Zbawiciel przez s. Faustynę Kowalską przypominał: „Rozważanie Moich bolesnych ran jest dla ciebie wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość”. Dlatego modlitewnik zawiera szereg objawień, obietnic danych przez Jezusa dla tych wszystkich, którzy będą czcili Jego Rany. Wśród nich znajdują się objawienia siostry Marii Marty Charbon, czy też św. Gertrudy. Całość dopełniają modlitwy do przenajświętszych Ran Jezusa Chrystusa, np. Koronka do Najświętszych Ran Pana Jezusa, Modlitwa do Rany ramienia, Adoracja Ran Chrystusa, Modlitwa dla uczczenia ukrytych Ran Pana Jezusa na Jego prawej ręce i stopach. Modlitwa do Chrystusa cierpiącego Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, spraw, abym całym sercem, ze wszystkimi pragnieniami w Tobie żyła, niech dusza moja tchnie Tobą sa­mym i w Tobie samym słodycz znajduje. Niech się cały, a przemienię w Ciebie, który sam jesteś prawdziwą szczęśliwością. Wyryj, najmiłosierniejszy Panie, wyryj Prze­najdroższą Krwią swoją Rany swoje w sercu moim, abym w nich odczuwała boleści Twoje i miłość Twoją, aby pamiątka Ran tych najuko­chańszych nieustannie przechowywała się w tajni serca mojego. Wzbudzaj we mnie boleści swoje­go zlitowania, wzmacniaj we mnie ogień miłości swojej. Daj, proszę, abym wszelkim stworzeniem gardziła, a w Tobie samym znajdowała urok dla serca mojego. Amen. Spis treści: WSTĘP OBIETNICE I MODLITWY Objawienia siostry Marii Marty Charbon Koronka do Najświętszych Ran Pana Jezusa Objawienia św. Bernardyna Modlitwa do Rany ramienia Objawienia św. Gertrudy Modlitwa św. Gertrudy Modlitwa św. Gertrudy do Najświętszych Ran Chrystusa Pozdrowienie wszystkich członków Chrystusowych Modlitwa do Chrystusa cierpiącego Objawienia św. Mechryldy Modlitwa Pozdrowienie Rany boku przenajświętszego Pozdrowienie Ran Chrystusowych INNE MODLITWY DO RAN PANA JEZUSA Adoracja Ran Chrystusa Modlitwa dla uczczenia ukrytych Ran Pana Jezusa na Jego prawej ręce i stopach Koronka do Siedmiu Ran Chrystusa Litania do Pięciu Ran Jezusa Chrystusa Nasza cena na allegro: Ci, którzy po spowiedzi albo przedtem ofiarują Moją Najdroższą Krew i Moje Rany jako Pokutę za wszystkie grzechy ich życia i jako dobrowolną pokutę odmówią Koronkę do Ran, dusze tych są tak czyste i piękne, jak po chrzcie, i dlatego mogą oni po każdej takiej spowiedzi uprosić łaskę nawrócenia dla jednego wielkiego grzesznika. Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia! Rozpoczęliśmy Wielki Post. W Polsce o jego atmosferze zadecydowały dwa nabożeństwa: Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale, w których uczestniczymy. Ważnym elementem Gorzkich Żalów jest kazanie pasyjne, którego przepowiadanie powierzono mojej osobie. Kazanie to winno być rozważaniem tajemnic związanych z cierpieniem i śmiercią Jezusa – i tak niewątpliwie będzie. I choć być może ani razu nie padną tu słowa dotyczące korony z ciernia, przebitego boku, biczowania, wyszydzenia, czy gwoździ, to na pewno bardzo śmiało zajrzymy do boku, do Serca, do pięciu ran Chrystusa Pana, w których miejmy nadzieję On, gdy przyjdzie na to czas, schowa nasze dusze. Chciałbym, aby specyfika tych kazań, które mam wygłosić, polega na tym, że będą one podejmowały najboleśniejsze problemy, które może nas nie dotyczą, ale z którymi być może spotykamy się na co dzień. To, co jest codziennym krzyżem dla nas, bez wątpienia jest także, a może raczej przede wszystkim, Krzyżem Chrystusowym. Posłuchajcie. „Patrz na człeka, którego ujęła moc trunku, Człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku Godzien się mieścić, kiedy rozsądek zaleje I w kontr naturze postać bydlęcą przywdzieje. Jeśli niebios zdarzenie wino ludziom dało Na to, aby użyciem swoim orzeźwiało, Użycie darów bożych powinno być w mierze. Zawstydza pijanice nierozumne zwierzę, Potępiają bydlęta niewstrzymałość naszą, Trunkiem według potrzeby gdy pragnienie gaszą, Nie biorą nad potrzebę; człek, co nimi gardzi, Gorzej od nich gdy działa, podlejszy tym bardziéj. Mniejsza guzy i plastry, to zapłata zbrodni, Większej kary, obelgi takowi są godni, Co w dzikim zaślepieniu występni i zdrożni, Rozum, który człowieka od bydlęcia rożni, Śmią za lada przyczyną przytępiać lub tracić. Jakiż zysk taką szkodę potrafi zapłacić? Jaka korzyść tak wielką utratę nadgrodzi? Zła to radość, mój bracie, po której żal chodzi. Ci, co się na takowe nie udają zbytki, Patrz, jakie swej trzeźwości odnoszą pożytki: Zdrowie czerstwe, myśl u nich wesoła i wolna, Moc i raźność niezwykła i do pracy zdolna, Majętność w dobrym stanie, gospodarstwo rządne, Dostatek na wydatki potrzebnie rozsądne: Te są wstrzemięźliwości zaszczyty, pobudki, Te są”.„Bądź zdrów!” „Gdzież idziesz?” „Napiję się wódki”. Siostry i Bracia, był to fragment satyry Ignacego Krasickiego pt. Pijaństwo. Tytuł i treść tej satyry wskazuje na pierwszy z najboleśniejszych problemów, który dotyka człowieka. Wiedzę na ten temat niekoniecznie trzeba czerpać z konfesjonału - wystarczy rozejrzeć się wokół siebie. Pijaństwo i alkoholizm to trudne i bolesne problemy naszych czasów. Ta tragedia dotyka wielu milionów ludzi, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Alkohol nadużywany niszczy życie pojedynczych osób i całych społeczeństw, rozbija rodziny, pozbawia szczęścia własnego domu dzieci, co obarcza je trwałym upośledzeniem umysłowym i fizycznym. Nie ma nic gorszego dla dziecka, jak piętno nałogu własnych rodziców (por. Nab. o trzeźwość w: Agenda liturgiczna. Nabożeństwa majowe, Katowice 2006). Rodzina Pawła nie była idealna. Zapracowana, często smutna lub zdenerwowana mama i tata, zaawansowany w chorobie alkoholowej. Posiadali w domu niewielki blaszany piec. Miał ostre kąty. Stał dokładnie w miejscu, w którym kiedyś stał duży piec kaflowy. Używany był zimą. Służył do ogrzewania mieszkania, gotowania wody na kawę czy herbatę. Kiedy się do niego solidnie przyłożyło, jego rura połączona z kominem rozgrzewała się do czerwoności. Pewnego dnia, Paweł zapytał swoich rodziców, czy może pójść z kolegami na rynek, na festyn, gdzie odbywało się pożegnanie lata. Mama zgodziła się bez problemu, a tata dał warunek, że o 22:00 musi być w domu. Nie była to zadowalająca informacja dla nastolatka, bo o tej godzinie miała rozpocząć swój występ gwiazda wieczoru. Ale Paweł widząc, że ojciec powoli rozpoczyna walkę z grawitacją, nie dyskutował z nim. Kiedy Paweł poszedł na festyn, mama wyszła przed blok, by usiąść z sąsiadkami na ławce i poplotkować. Jak zwykle każdego wieczoru. Tego dnia wieczór był przyjemny, było na tyle ciepło, że kiedy Paweł wracał do domu, mama jeszcze była na ławce. Żeby być fair wobec ojca, nie zatrzymywał się przy niej i sąsiadkach, ale pobiegł prosto do domu, na czwarte piętro. Kiedy wszedł domu, zastał tatę siedzącego przy kolejnym piwie, wpatrzonego w telewizor. Paweł starał się przemknąć do swojego pokoju, kiedy tata wstał i zapytał go: „Gdzie byłeś?” – „Na festynie, przecież pytałem, czy mogę wyjść…”. „O której miałeś być w domu?” „no o 10…” „A która jest godzina?” – „Dziesiąta…” (trzask dłoni). Paweł oberwał silnym ciosem w twarz, tak że wylądował na małym kanciastym piecyku, a potem w szpitalu, ponieważ rany na plecach nadawały się do szycia. Była godzina 22:05. Rodzina Pawła nie była idealna. Zapracowana, często smutna lub zdenerwowana mama i tata, zaawansowany w chorobie alkoholowej. Moi kochani, alkoholizm jest nieszczęściem, z którym trzeba walczyć! Trzeba z nim walczyć wszelkimi sposobami i dostępnymi środkami. Główny z nich to modlitwa (por. Nab. o trzeźwość w: Agenda liturgiczna. Nabożeństwa majowe, Katowice 2006). Michał, nastoletni chłopiec, nie był ministrantem. Co jakiś czas zdarzało mu się przychodzić do kościoła na chwilę modlitwy. Kilka lat temu, kiedy postanowił wejść do kościoła, by się pomodlić, natrafił na rekolekcje parafialne, kaznodzieja tłumaczył akurat fragment Ewangelii mówiący o miłości nieprzyjaciół. Pytał wtedy słuchaczy, czy ktoś z nich potrafiłby przyjść do kościoła, paść na kolana i modlić się za tego, za którego mu trudno się modlić. Michał wtedy po tej nauce, podszedł do ołtarza bocznego w lewej nawie kościoła i modlił się za swojego tatę. Przychodził tak przez trzy kolejne dni. Kiedy zauważył to rekolekcjonista, podszedł do chłopca i zapytał, o co tak żarliwie się modli. Odpowiedział: „za tatę… By chociaż raz przyszedł do kościoła, posłuchał jednej z nauk księdza, wyspowiadał się i choć odrobinę się zmienił. Tata pije, ciągle się awanturuje, stosuje przemoc, kilka razy nawet oberwałem na spaniu, i zdarzyło się, że groził mi, że mnie zabije”. Po tych kilku dniach, kiedy trwały jeszcze rekolekcje, po nauce, którą wygłosił rekolekcjonista, księża zasiedli do konfesjonałów, by spowiadać. Był tam też jeden mężczyzna, który ustawił się w kolejce, ale był strasznie niespokojny. Odchodził, potem wracał. Wreszcie zdenerwował się i wyszedł z kościoła, a potem zaraz wrócił i znów stanął w kolejce. Wyspowiadał się. Po spowiedzi poszedł odprawić pokutę do ołtarza bocznego, dokładnie w tym samym miejscu, w którym modlił się Michał. Tak żarliwie odmawiał tę pokutę, z zaciśniętymi mocno powiekami i pięściami, że ten rekolekcjonista podszedł do niego i zapytał, „o co to Pan tak żarliwie się modli?”. „Wie ksiądz – nie byłem dobrym człowiekiem… Nadużywam alkoholu, jestem nieznośny dla swojej rodziny… Nawet nie wiem jak to się stało, że tutaj jestem… Byłem u spowiedzi, podchodziłem kilka razy, rezygnowałem, ale w końcu się udało. No a teraz próbuję się skupić i odprawić pokutę, dawno się nie modliłem…”. „Dlaczego tutaj?” – „Nie wiem, jakoś tak…” „To ciekawe – bo od kilku dni przychodzi tu taki Michał i dokładnie w tym miejscu modli się za swojego tatę, który boryka się z podobnym problemem jak Pan...” Kiedy Bogdan wrócił do domu, stanął w drzwiach dużego pokoju i zapytał donośnie: „Gdzie Michał?!” – „Tu jestem, co się stało…”; „Chodź tu natychmiast!”; „Nie…”; „Chodź tu powiedziałem!”; „Nie, bo zaś mnie będziesz bił…”; „Chodź tutaj! Gdzieś łaził przez ostatnie trzy dni?!” – „do kościoła…”; „Po co?!” – „modliłem się za Ciebie tato…”. Bogdan przytulił syna, podziękował, i zmienił swoje życie, o czym dzisiaj daje świadectwo… Kochani, dlaczego tak się dzieje, że alkoholizm – pijaństwo, zbiera tak wielkie żniwo? że coraz więcej ludzi pada ofiarą tego strasznego nałogu? że rujnuje on wzajemną miłość i zgodę? rozbija rodziny, potęguje nienawiść… Dlaczego tak się dzieje? O tym powiemy sobie nieco później… Jędrzej R. Róg OFM Kazanie pasyjne - pierwsza niedziela Wielkiego Postu. opr. ac/ac
Spośród szeregu pozycji do spania, najbardziej polecane jest ułożenie na plecach i na boku. Według wielu specjalistów najzdrowszą pozycją do spania jest ta na wznak. W tej pozycji można z łatwością odciążyć kręgosłup i mięśnie, a narządy nie są uciskane. Problem w tym, że niewiele osób takie ułożenie wybiera.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson. Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas. Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami. Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami. Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami. Święta Maryjo, Matko Miłosierdzia – módl się za nami. Święci Archaniołowie i Aniołowie – módlcie się za nami. Wszyscy Święci Boży – módlcie się za nami. Święta Faustyno, Apostołko Bożego Miłosierdzia – módl się za nami. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, strumieniu Miłosierdzia Bożego – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, wypływająca z Serca Zbawiciela – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, niewysłowiony zdroju Miłości miłosiernej – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, niewyczerpany darze wielkoduszności Boga – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, dająca Ducha Świętego – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, uczczona przez Matkę Odkupiciela – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, rodząca Kościół Święty – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, dająca Sakramenty Święte – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, sprowadzająca ducha żalu i pokuty – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, miłości niosąca pomoc uciśnionym – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, źródło życia i świętości – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, zdroju łaski i pokoju – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, dająca sens życiu człowieka – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, jedyna drogo do nieba – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, niosąca nadzieję – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, przywracająca utraconą godność dziecka Bożego – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, ubierająca w pokorę i czystość – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, uzdrawiająca rany ludzkich serc – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, oczyszczająca i ratująca dusze – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, światło dla żyjących w mroku niewiary – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, wyprowadzająca dusze z rozpaczy – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, wyrywająca z niewoli grzechów – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, zwyciężająca demony – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, ratująca dusze od śmierci wiecznej – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, rozwiązująca wszelkie problemy – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, ostatni ratunku dla grzeszników – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, nadziejo ufających Tobie – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, jednocząca nasze dusze z Bogiem – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, wprowadzająca dusze do Serca Zbawiciela – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, światło dla umierających – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, hojna dla dusz czyśćcowych – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, otwierająca nam niebo – wybaw nas. Krwi i Wodo z boku Chrystusowego, pociecho wszystkich Świętych – wybaw nas. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. K. O Jezu Łaskawy i Miłosierny. W. Uczyń serca nasze według Serca Twego. Módlmy się: Wszechmogący, miłosierny Boże, wejrzyj na Krew i Wodę wypływające z otwartego Serca najmilszego Syna Twego Jezusa Chrystusa, którego ustanowiłeś Odkupicielem świata daj nam prosimy, godnie czcić zapłatę naszego zbawienia i dzięki niej doznać obrony od zła doczesnego na ziemi, abyśmy wiekuistym szczęściem radowali się w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. yeL9.
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/48
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/329
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/384
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/352
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/75
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/212
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/198
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/344
  • 8ji9xv3nhm.pages.dev/68
  • do serca do boku do pięciu ran